Trądzik piorunujący (Acne Fulminans): Gdy trądzik atakuje cały organizm. Stan nagły w dermatologii

Sylwia Drenaż

Trądzik piorunujący – to brzmi jak scenariusz koszmaru: w ciągu kilku dni „zwykły” trądzik zmienia się w otwarte rany, pojawia się wysoka gorączka, a stawy bolą tak, że trudno wstać z łóżka. Trądzik piorunujący to rzadka, ale groźna choroba całego organizmu. W tym artykule ostrzegam, dlaczego może ją wywołać zbyt agresywne leczenie izotretinoiną i dlaczego w tym jednym przypadku sterydy są ratunkiem, a nie wrogiem.
Jest to najcięższa i najbardziej dramatyczna postać trądziku pospolitego. Choć występuje rzadko, jej przebieg jest tak burzliwy, że często wymaga hospitalizacji. Pacjent – zazwyczaj młody chłopak – w ciągu zaledwie kilku dni z „zwykłego” trądzikowca staje się osobą ciężko chorą, z wysoką gorączką i bolesnymi ranami.
W tym artykule wyjaśnimy, dlaczego trądzik piorunujący to coś więcej niż choroba skóry. Opowiemy o sygnałach ostrzegawczych, których nie wolno ignorować, oraz o tym, dlaczego (paradoksalnie) zbyt szybkie leczenie izotretinoiną może wywołać ten stan.
Co to jest trądzik piorunujący?
Trądzik piorunujący (Acne Fulminans) to rzadka, ale niezwykle ciężka choroba o podłożu immunologicznym. Dotyka ona prawie wyłącznie młodych mężczyzn w wieku 13-16 lat, którzy wcześniej zmagali się z łagodną lub umiarkowaną postacią trądziku.
Kluczową cechą, która odróżnia go od wszystkich innych typów (nawet od ciężkiego trądziku ropowiczego czy skupionego), są objawy ogólnoustrojowe. W tym przypadku stan zapalny jest tak silny, że „rozlewa się” na cały organizm. Układ odpornościowy wpada w szał, atakując nie tylko bakterie w skórze, ale wywołując reakcję zapalną w stawach i kościach.
Objawy: Burza na skórze i wewnątrz ciała
Nazwa „piorunujący” (fulminans) nie jest przypadkowa. Choroba rozwija się błyskawicznie, często w ciągu zaledwie kilku dni lub tygodni, drastycznie zmieniając stan zdrowia młodego pacjenta. W przeciwieństwie do klasycznego trądziku, gdzie proces pogarszania się cery trwa miesiącami, tutaj mamy do czynienia z nagłym załamaniem. Objawy są tak gwałtowne i niepokojące, że często budzą podejrzenie chorób nowotworowych lub ciężkich zakażeń bakteryjnych (sepsy), zanim zostanie postawiona właściwa diagnoza dermatologiczna.
Obraz skóry: Martwica i krwotoczne strupy
To, co dzieje się na skórze, przypomina pobojowisko. Zmiany nie mają już charakteru „pryszczy” czy krost. Są to głębokie, wrzodziejące guzy, które ulegają szybkiemu rozpadowi. Dochodzi do martwicy tkanek – skóra dosłownie obumiera w centrum zmiany. Charakterystyczną cechą trądziku piorunującego są krwotoczne strupy. Owrzodzenia są otwarte, sączące i pokryte grubą, czarną lub ciemnobrązową warstwą zaschniętej krwi i ropy.
Co ciekawe, lokalizacja zmian jest nieco inna niż w trądziku pospolitym. Największe spustoszenie choroba sieje na tułowiu – plecach, klatce piersiowej i ramionach. Twarz często pozostaje relatywnie oszczędzona lub zmiany na niej są łagodniejsze, co jest ważną wskazówką diagnostyczną. Owrzodzenia są niezwykle bolesne (nawet przy kontakcie z ubraniem), mają nieprzyjemny zapach i goją się bardzo wolno, pozostawiając po sobie szpecące, nieregularne blizny.
Alarm ogólnoustrojowy: Gorączka i wyniszczenie
Pacjent z trądzikiem piorunującym wygląda i czuje się jak osoba ciężko chora. Towarzyszy mu nagła, wysoka gorączka, często przekraczająca 39°C, która pojawia się falami i słabo reaguje na leki przeciwgorączkowe. Do tego dochodzą dreszcze, ogólne rozbicie i brak apetytu.
Bardzo niepokojącym objawem jest szybka utrata masy ciała. W wyniku silnego stanu zapalnego, który zużywa ogromne pokłady energii, pacjent może schudnąć nawet kilka lub kilkanaście kilogramów w krótkim czasie, co prowadzi do ogólnego wyniszczenia organizmu (kacheksji).
Atak na stawy i kości
To najbardziej specyficzny i bolesny objaw, który odróżnia tę chorobę od każdej innej postaci trądziku. U około 40% pacjentów dochodzi do zajęcia układu kostno-stawowego. Młody chłopak nagle zaczyna skarżyć się na silny ból, który utrudnia poruszanie się, wstawanie z łóżka czy schylanie.
Ból najczęściej lokalizuje się w stawach mostkowo-obojczykowych, stawach kolanowych, biodrowych oraz w stawie krzyżowo-biodrowym. Może pojawić się obrzęk stawów i sztywność. Co ważne, mimo silnego bólu, w badaniach obrazowych (RTG) zazwyczaj nie widać trwałych zniszczeń kości, a objawy te ustępują całkowicie po wyleczeniu stanu zapalnego, nie zostawiając trwałego kalectwa.
Sygnały z krwi: Parametry zapalne
Gdy pacjent trafia na badania krwi, wyniki są zazwyczaj alarmujące i wskazują na toczącą się w organizmie potężną bitwę. Charakterystyczna jest bardzo wysoka leukocytoza (nadmiar białych krwinek, nawet do 20-30 tys./µl) oraz drastycznie podwyższone wskaźniki stanu zapalnego: OB (Odczyn Biernackiego) oraz CRP. Często pojawia się również anemia (niedokrwistość) wynikająca z przewlekłego stanu zapalnego oraz krwiomocz (obecność krwi w moczu). Te wyniki są dowodem na to, że trądzik piorunujący nie jest chorobą lokalną skóry, lecz procesem obejmującym cały ustrój.
ARTYKUŁY, KTÓRE MOGĄ CIĘ ZAINTERESOWAĆ:
Przyczyny: Dlaczego organizm atakuje sam siebie?
Dokładna przyczyna trądziku piorunującego nie jest w pełni poznana, ale wiemy, że jest to gwałtowna reakcja nadwrażliwości na antygeny bakterii Cutibacterium acnes. Istnieją jednak konkretne czynniki, które mogą „pociągnąć za spust”.
Paradoksalnie, najczęstszym wyzwalaczem jest nieprawidłowo rozpoczęte leczenie izotretinoiną. Jeśli pacjent z dużym stanem zapalnym otrzyma od razu wysoką dawkę tego leku, masowy rozpad bakterii i gruczołów łojowych może wywołać wstrząs dla układu odpornościowego, prowadząc do rozwoju Acne Fulminans. Dlatego tak ważne jest, by leczenie retinoidami zaczynać od małych dawek, powoli przyzwyczajając organizm.
Inną przyczyną może być stosowanie dopingu (testosteronu i sterydów anabolicznych) przez młodych mężczyzn uprawiających kulturystykę. Nagły skok poziomu androgenów jest dla skóry sygnałem do maksymalnej mobilizacji, co może wymknąć się spod kontroli.
Leczenie: Sterydy to konieczność
Trądzik piorunujący to stan nagły. Wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej, a często hospitalizacji. Co ważne – standardowe leczenie trądziku tutaj nie zadziała, a może zaszkodzić.
Krok 1: Wyciszenie pożaru (Glikokortykosteroidy) Priorytetem nie jest walka z pryszczami, ale opanowanie ogólnoustrojowego stanu zapalnego, który niszczy organizm. Lekiem pierwszego rzutu są sterydy doustne (np. prednizon). Podaje się je przez kilka tygodni, aby zbić gorączkę, uśmierzyć ból stawów i zatrzymać powstawanie nowych owrzodzeń.
Krok 2: Ostrożny powrót do retinoidów Dopiero gdy stan ogólny pacjenta się ustabilizuje (zazwyczaj po 2-4 tygodniach stosowania sterydów), lekarz bardzo ostrożnie włącza izotretinoinę w mikroskopijnych dawkach. Stopniowo zwiększa się je, kontynuując osłonę sterydową. Jest to proces trudny, wymagający żelaznej dyscypliny i ścisłej współpracy z lekarzem.
Czasami pomocniczo stosuje się antybiotyki, aby zapobiec wtórnym zakażeniom otwartych ran, ale nie są one lekiem głównym.
Podsumowanie
Trądzik piorunujący to dowód na to, jak potężny i nieprzewidywalny jest wpływ układu odpornościowego na naszą skórę. Jeśli u nastolatka leczącego się na trądzik nagle wystąpi gorączka i bóle stawów, a stan skóry gwałtownie się pogorszy – nie czekaj ani chwili. To sygnał alarmowy. Szybka reakcja i wdrożenie sterydoterapii to jedyna szansa, by uchronić pacjenta przed cierpieniem i trwałymi bliznami.


